Poród to ogromne wyzwanie dla kobiet. Towarzyszące mu niedogodności i stres można jednak zredukować, a pomaga w tym zapach olejków eterycznych. Położne z dąbrowskiego szpitala uczą się, jak stosować je najefektywniej.

Położne z Zagłębiowskiego Centrum Onkologii – Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej doskonalą swoje umiejętności i poszerzają wiedzę z zakresu aromaterapii pod okiem lekarki, Magdaleny Sierpińskiej, która działa na rzecz popularyzacji zastosowania olejków eterycznych w położnictwie.

– Kiedy kobieta przyjeżdża do szpitala w trakcie skurczów, bardzo często jest zagubiona, zestresowana. Położna może wtedy pomóc jej „powrócić” do swoich emocji, zrelaksować się, ale też uspokoić, dodać orzeźwienia. Możemy zastosować olejki przeciwbólowo, kojąco. Pomagają bardzo ręce partnera, który towarzyszy w porodzie. Chodzi o to, że aromaterapię można zastosować również bezpośrednio na skórę w formie delikatnego masażu – tłumaczy Magdalena Sierpińska.

Aromaterapia znana była już w starożytności, obecnie jest używana w oddziałach położniczych na całym świecie. Olejki eteryczne wyciszają, rozkurczają naczynia krwionośne i mogą przyspieszyć akcję porodową.

– Bardzo często pytam zarówno położne jak i pacjentki, czy wierzą w moc olejków. Jeśli mówią, że tak,  proszę, żeby… przestały! Tu nie ma żadnej magii. Chodzi o przekazanie wiedzy na temat działania naszego organizmu i tego wszystkiego, co jest udowodnione naukowo. Zalecam, aby panie przygotowywały się do porodu z olejkami, stosowały je w celach relaksacyjnych, konsultowały to z położną, „kodowały” zapachy z poczuciem bezpieczeństwa i spokoju. Sprawdzą się np. olejki cytrusowe, a w trakcie skurczów przydać może się olejek lawendowy czy kadzidłowy – wyjaśnia Magdalena Sierpińska.

Aromaterapia stosowana w zaplanowany i przemyślany sposób może doskonale spełnić swoją rolę pomagając w redukcji napięcia i odzyskaniu równowagi emocjonalnej.