Dostępne skróty klawiszowe:
– Program spotkał się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. Po udanym pilotażu, postanowiliśmy, że od jesieni będzie obowiązywał na stałe. „Obiad dla seniora” okazał się dobrym rozwiązaniem, które z powodzeniem może mieć zasięg ogólnopolski – mówi Marcin Bazylak, prezydent miasta.
„Obiad dla seniora” funkcjonował od lutego do kwietnia. W jego ramach, mieszkańcy po ukończeniu 60 roku życia, przy dochodach nie przekraczających 2328 zł dla osoby samotnej i 1800 zł na osobę w wieloosobowym gospodarstwie domowym, otrzymywali od miasta bon o wartości 200 zł na miesiąc. Za tę kwotę mogli korzystać z oferty obiadowej dąbrowskich lokali gastronomicznych.
– Seniorzy nie musieli korzystać z tego codziennie, mogli sumować kwoty czy dopłacać do posiłku. Ważne, że bony obowiązywały w lokalach funkcjonujących na co dzień. Nie tworzyliśmy specjalnych jadłodajni, ale zachęcaliśmy osoby starsze do wyjścia do normalnej restauracji, aktywizując je w ten sposób – tłumaczy Bożena Borowiec, wiceprezydent miasta.
– Lubię przyjeżdżać do Dąbrowy Górniczej, bo jest miastem dobrych usług publicznych. Sprawnie działające szpitale, szkolnictwo, sądownictwo czy łatwodostępny transport – lewica przykłada do tego dużą wagę. Warto też przypomnieć, że podstawą dobrych usług jest dobry samorząd. Dlatego „Obiad dla seniora” będzie wprowadzany wszędzie tam, gdzie rządzi lewica. Takie rozwiązania pomagają w czasach inflacji, by żyć godnie – zapowiada Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu RP.
W ramach pilotażowej akcji, wydano 9710 obiadów, z których skorzystało 495 osób. W programie uczestniczyło 12 lokali.
Podsumowanie programu i zapowiedź jego kontynuacji odbyło się w czasie konferencji prasowej w bistro „Nemo” w dąbrowskim aquaparku, które chętnie odwiedzali seniorzy.