Ważą się losy wsparcia dla Miejskiego Klubu Siatkarskiego S.A. W ramach konkursu, przyznana została mu gminna dotacja w wysokości 1,4 mln zł. Aby jednak klub mógł ją otrzymać, musi rozliczyć się z poprzedniej, a z tym nie może się uporać.

Poprzednią dotację w wysokości 700 tys. zł Miejski Klub Siatkarski S.A., prowadzący pierwszoligową drużynę siatkarek, otrzymał w październiku 2018 roku. Na jej rozliczenie miał czas do połowy stycznia, ale dotąd tego nie zrobił.

– Co prawda MKS S.A. złożył rozliczenie dotacji, ale niekompletne. Pracownicy urzędu nieustannie kontaktują się z przedstawicielami klubu, jednak do tej pory nie udało im się przedstawić wszystkich dokumentów niezbędnych do rozliczenia otrzymanego od miasta wsparcia – mówi Zbigniew Kałuża, naczelnik Wydziału Kultury i Sportu UM.

Ostateczny termin rozliczenia dotacji został wyznaczony na 1 marca. Jeśli do tego dnia klub nie rozliczy się z otrzymanych pieniędzy, nie będzie mógł skorzystać z tegorocznej puli.

Władze klubu wystąpiły również o umożliwienie zwrotu miastu niewykorzystanych 500 tys. zł, w dziesięciu miesięcznych ratach.  Żeby na to przystać, MKS musi m.in. przedstawić dokumenty potwierdzające możliwość spłaty zobowiązania, wskazać źródła finansowania i wykazać się posiadaniem środków na realizację zadań w 2019 roku.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Miejskiego Klubu Sportowego, którego zawodnicy występują w koszykarskiej ekstraklasie. Mimo, że podobnie jak siatkarska drużyna, koszykarze również borykają się ze zobowiązaniami z lat minionych, klub rozliczył zeszłoroczną dotację w wysokości 500 tys. zł i w tym roku skorzystał z kolejnej, tym razem w wysokości 2,2 mln zł.

– Oba te kluby dla miasta są bardzo istotne i nadal chcemy je wspierać – zarówno rzeczowo, m.in. udostępniając halę na preferencyjnych warunkach, jak i finansowo, ale musi się to odbywać na jasnych i czytelnych zasadach. Trzeba mieć też świadomość, że w kwestii finansów klubów najwięcej zależy od ich zarządów i starań, jakie podejmują, aby pozyskać strategicznych sponsorów. Osobiście rolę miasta widzę przede wszystkim we wsparciu sportu dzieci i młodzieży, zwłaszcza sekcji młodzieżowych, które odnoszą sukcesy i które powinny stanowić zaplecze kadrowe dla głównych drużyn – mówi Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Najlepszym przykładem, jakie efekty może przynieść wspieranie sportu młodzieżowego są ostatnie wyniki siatkarek. Kadetki i juniorki MKS triumfowały w mistrzostwach Śląska, co dało im przepustkę do mistrzostw Polski. W tych rozgrywkach wystąpią właśnie dzięki wsparciu miasta. Młodzi sportowcy, uprawiający różnorodne dyscypliny, mogą także liczyć na miejskie stypendia i nagrody za osiągane wyniki.