Dostępne skróty klawiszowe:
Uczniowie Zespołu Szkół im. A. Wańkowicza w Błoniu triumfowali w zawodach ratownictwa medycznego, które odbyły się 21 marca w Wyższej Szkole Planowania Strategicznego w Dąbrowie Górniczej. Z wynikiem 86 punktów (na 92 możliwe) pokonali uczniów III LO im. Wł. Andersa w Dąbrowie Górniczej (82 punkty). III miejsce na podium wywalczyli uczniowie Zespołu Szkół nr 2 w Jastrzębiu Zdroju (81 punktów). Zwycięzcom gratulujemy nie tylko wiedzy merytorycznej, ale przede wszystkim praktycznych umiejętności.
Konkursowe zmagania pod hasłem ,,I Ty możesz zostać ratownikiem dąbrowska WSPS organizuje co roku, od siedmiu lat. Adresowane są do uczniów szkół ponadgimnazjalnych z terenu województwa śląskiego.
– W tych zawodach najbardziej podoba mi się to, że wszystko odbywa się bez żadnej ściemy, jakby działo się realnie. Nagle stajemy przed konkretnym wyzwaniem i mamy sekundy na to, że odpowiednio zareagować. Bo przecież chodzi o czyjeśżycie. Jest prawdziwy stres, są emocje, jest adrenalina – powiedziała nam po zakończeniu wszystkich konkurencji Magda Kukuczka z Zespołu Szkół Nr 3 w Jastrzębiu Zdroju. Spotkaliśmy ją w stołówce, gdzie wraz z koleżankami odreagowywała emocje przy talerzu kapuśniaku. Uczennicom towarzyszyła Joanna Zysko, nauczyciel Edukacji dla Bezpieczeństwa.
– Takie zawody to świetna forma weryfikacji wiedzy w praktyce, ale także zdobywania nowych umiejętności. Plusem tego przedsięwzięcia jest fakt, że zawody nie sprowadzają się wyłącznie do rywalizacji w zadaniach konkursowych. W tak zwanym międzyczasie odbywają się wykłady i pokazy wzbogacające wiedzę z zakresu ratownictwa medycznego. W tym roku bylimy pod wrażeniem umiejętności, które pokazała nam Dąbrowska Sekcja Poszukiwawczo-Ratownicza działająca przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Ząbkowicach. Jej członkowie pokazali m.in. jak wygląda transport osoby poszkodowanej na wysokoci za pomocą tzw. ,,tyrolki. Zademonstrowali też niezwykłe umiejętności swoich czworonożnych podopiecznych, tj. psów, uczestniczących m.in. w akcjach poszukiwawczych na gruzowiskach. Tego tupu pokazy nie tylko wzbogacają wiedzę, ale przede wszystkim poszerzają horyzonty, uczniowie dowiadują się w ten sposób o nowych możliwościach i miejscach pracy, które umożliwia kształcenie w dziedzinie ratownictwa medycznego – mówi Violetta Ziółko, wicedyrektor III LO im. Wł. Andersa w Dąbrowie Górniczej, a jednocześnie nauczyciel wuefu i ratownictwa medycznego. Uczniowie tej szkoły przyjeżdżają na zawody organizowane przez WSPS od kilku lat. W tym roku szkoła wysłała trzy drużyny złożone z uczniów drugiej klasy mundurowej o profilu policyjnym i wojskowym.
– Pod względem znajomości i umiejętności zasad udzielania pierwszej pomocy dużo zmienia się na lepsze, choć do ideału wciąż jeszcze daleko. Cieszy fakt, że młodzi ludzie są autentycznie zainteresowani zdobyciem podstawowych umiejętności w tym zakresie i, kiedy zachodzi potrzeba, nie boją się pospieszyć z pomocą. To wynik tego, że temat udzielania pierwszej pomocy jest podejmowany już od szkoły podstawowej, a nawet w niektórych przedszkolach. Zmienił się również charakter szkoleń z zakresu zasad udzielania pierwszej pomocy podczas szkolenia kandydatów na kierowców. Kiedyśtakie kursy były często fikcyjne, dziś to ważny punkt przy zdobywaniu uprawnień do kierowania pojazdem – mówi dr Wojciech Żurawiński, wykładowca WSPS i adiunkt Katedry Medyczny Ratowniczej przy Śląskim Uniwersytecie Medycznym, który podczas zawodów wygłosił wykład dotyczący różnych technik przywracania oddechu. W imprezie organizowanej przez WSPS uczestniczył po raz pierwszy. – W tych zawodach nie chodzi o zwycięstwo, ale ważny jest sam udział, choć muszę przyznać, że wiedza niektórych zawodników jest imponująca – skomentował dr Żurawiński.
Wszystkie konkurencje zawodów oceniali nauczyciele i uczniowie WSPS. Sylwia Kucz i Kinga Wójcik sędziowały w zadaniu, które zostało okrzyknięte przez uczestników jako najtrudniejsze. Bohaterem konkurencji było niemowlę (fantom), które straciło oddech w wyniku zachłyśnięcia się ciałem obcym i było nieprzytomne. Sędziowie i matka dziecka w kilku słowach przekazali uczestnikom, co się stało, a potem… życie i zdrowie maleństwa zależało już tylko od zawodników. A konkretnie od szybkiej i prawidłowej oceny sytuacji i sposobu reanimacji dziecka. Niektórym drużynom udało się przywrócić oddech jeszcze przed przyjazdem pogotowia! – Dziecko zawsze wzbudza dodatkowy stres, i na tym chyba polegała trudność tej konkurencji. Tym niemniej, oceniając stan wiedzy uczestników w porównaniu do poprzednich edycji – jest dużo lepiej, a zawodnicy są bardzo ambitni – oceniają sędziowie.
– Zadławione niemowlę pojawia się w naszych konkursach co roku, zresztą nieprzypadkowo – mówi Igor Żmudka, pracownik Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, a jednocześnie główny sędzia zawodów i autor wszystkich pytań i konkurencji. – Młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają się sprawdzić w zawodach, niebawem sami będą rodzicami, wujkami, ciociami, etc. Wiedza, co zrobić, kiedy dziecko się zadławi, jest bezcenna, bo najważniejsze, a wręcz decydujące dla życia dziecka w tego typu sytuacji są pierwsze minuty po zdarzeniu. Choć nikomu oczywiście nie życzę, żeby trzeba było tę wiedzę kiedykolwiek wykorzystywać w praktyce – zaznacza.
Wszystkie uczestniczące w zawodach drużyny miały do wykonania te same zadania. Oprócz wyzwania z małym dzieckiem, na ich drodze stanęło jeszcze dwóch poszkodowanych dorosłych. U pierwszego z nich doszło do zatrzymania krążenia. Drugi doznał urazu podczas upadku.
– Słowa uznania należą się wszystkim zawodnikom, ale szczególnie tym, którzy potrafili się między sobą doskonale komunikować. Bo podział obowiązków i komunikacja są przy takich ekstremalnych zadaniach, jak ratowanie ludzkiego życia kwestią kluczową. Można być doskonale przygotowanym merytorycznie, ale totalnie stracić głowę, jeśli ma się przed sobą fantom i trzeba, praktycznie w kilka sekund, przełożyć wiedzę na konkretne działanie. Niech to będzie również moja mała podpowiedź, na co warto zwrócić szczególną uwagę podczas przygotowań do zawodów w przyszłym roku – mówi Igor Żmudka, którego z WSPS w Dąbrowie Górniczej wiąże szczególna sympatia, bo sam kończył tę uczelnię. W zawodach organizowanych przez swoją byłą szkołę uczestniczy od pierwszej edycji.
– To już siódma edycja zawodów ,,I Ty możesz zostać ratownikiem, organizowanych przez dąbrowską WSPS. Wypracowana przez lata formuła w zasadzie się nie zmienia: chodzi o sprawdzenie podstawowych umiejętności w zakresie udzielania pierwszej pomocy, choć co roku staramy się czym naszych uczestników zaskoczyć. Tak samo było i tym razem, bo oprócz konkurencji praktycznych, każda z drużyn musiała odpowiedzieć też na jedno wylosowane pytanie teoretyczne – mówi Katarzyna Wąchała-Glinka, dyrektor marketingu WSPS. I dodaje: – W sumie w zawodach uczestniczyły 52 drużyny, wystawione na konkurs przez szkoły ponadgimnazjalne z całego województwa Śląskiego. Już dzisiaj zapraszam na kolejne zawody w ratownictwie medycznym, które odbędą się w przyszłym roku, ale także inne nasze akcje, które odbywają się przez cały rok.
Wyższa Szkoła Planowania Strategicznego w Dąbrowie Górniczej jest pierwszą niepubliczną uczelnią o charakterze medycznym w Zagłębiu Dąbrowskim. Prowadzi studia I stopnia na kierunkach: ratownictwo medyczne, fizjoterapia, kosmetologia, zdrowie publiczne oraz I i II stopnia na kierunku: pielęgniarstwo, a także na studiach inżynierskich. Jako jedyna niepubliczna szkoła w regionie, dąbrowska WSPS posiada nowoczesne Centrum Symulacji Medycznej.
Agata Markowicz