Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki Przejdź do treści

Dostępne skróty klawiszowe:

  • Tab Przejście do następnego elementu możliwego do kliknięcia.
  • Shift + Tab Przejście do poprzedniego elementu możliwego do kliknięcia.
  • Enter Wykonanie domyślnej akcji.
  • ALT + 1 Przejście do menu głównego.
  • ALT + 2 Przejście do treści.
  • Ctrl + Alt + + Powiększenie rozmiaru czcionki.
  • Ctrl + Alt + - Pomniejszenie rozmiaru czcionki.
  • Ctrl + Alt + 0 Przywrócenie domyślnego rozmiaru czcionki.
  • Ctrl + Alt + C Włączenie/wyłączenie trybu kontrastowego.
  • Ctrl + Alt + H Przejście do strony głównej.
2 listopada 2021

Wygrana była na wyciągnięcie ręki. MKS nieznacznie przegrał we Włocławku

Drukuj

W niedzielę MKS Dąbrowa Górnicza zmierzył się na wyjeździe z liderem, Anwilem Włocławek. Spotkanie było wyrównane, a jego losy ważyły się do samego końca.

Dąbrowscy koszykarze byli bliscy sprawienia niespodzianki i pokonania gospodarzy, będących faworytami pojedynku. Ostatecznie to jednak zespół z Kujaw był górą w starciu 9.kolejki ekstraklasy. Szansa na zwycięstwo nadarzy się w niedzielę, kiedy MKS podejmie Czarnych Słupsk. Bilety już w sprzedaży.

W niedzielny mecz bardzo dobrze wszedł Kamil Łączyński, który swoje dwa rzuty zamienił na 5 punktów. Włocławianie nie zdołali przełożyć punktów swojego rozgrywającego na prowadzenie, ponieważ szybkie 6 punktów zdobył debiutujący w MKS-ie Dąbrowa Górnicza oraz w Energa Basket Lidze Devyn Marble. Dodatkowo gospodarze przez 5 minut zdołali zdobyć zaledwie dwa punkty, co obok szybkiej gry w ataku gości zmieniło się w dwucyfrową przewagę punktową jeszcze w I kwarcie.

Przewaga rosła również na początku II kwarty. Najpierw 4 punkty w jednej akcji (rzut za 3 z faulem) zdobył Steven Haney, a po chwili Devyn Marble pokazał, że oprócz zdobywania punktów nie ma również problemów z asystowaniem i wykreował pozycję Jakubowi Motylewskiemu.

Rozpędzonych dąbrowian wstrzymał Luke Petrasek celnym rzutem z dystansu, a przy wyprowadzaniu piłki spod własnego kosza MKS popełnił prosty błąd, przez co stracił 5 punktów w 3 sekundy.

Na krótkie rozkojarzenie natychmiastowo zareagował Jacek Winnicki, który wziął przerwę na żądanie. Krótka rozmowa z trenerem zadziałała bardzo pozytywnie na gości, którzy wrócili do swojego rytmu gry, a po rzucie Mike’a Lewisa II osiągnęli osiemnastopunktowe prowadzenie, a na przerwę schodzili z wynikiem 48:35.

Druga połowa zaczęła się od natychmiastowej pogoni gospodarzy. MKS ponownie wyszedł z szatni rozkojarzony i notując dwie straty z rzędu, pozwolił Anwilowi zdobyć 5 punktów.

Goście przez 5 minut zdobyli zaledwie 3 punkty, dzięki czemu włocławianie zniwelowali całą stratę. Po 4:30 minutach goście stracili prowadzenie, co było dla nich ostatnim dzwonkiem do pobudki. Najpierw punkty zdobył Josip Sobin, a następnie kolejną celną trójkę na swoje konto zapisał Steven Haney. Wynik przez długo oscylował wokół remisu, jednak ostatnie 2 minuty, które MKS wygrał 7:3, spowodowały, że na ostatnią kwartę goście wchodzili z nieznacznym prowadzeniem.

Dodatkowo ostatnie 10 minut spotkania również lepiej rozpoczęła drużyna Jacka Winnickiego. 7 minut przed końcem osiągnęli przewagę, która wynosiła 9 punktów, ale był to jednocześnie początek kolejnego kryzysu gości.

Anwil zdołał zanotować serię 14:0 i na 3 minuty przed końcem meczu sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

Teraz to MKS musiał gonić rywala. Minutę przed końcem meczu Rottweilery prowadziły 83:81. Goście mieli swoje szanse, jednak nie potrafili ich wykorzystać – najpierw Devyn Marble oraz Steven Haney nie trafili z dystansu z otwartych pozycji, a po chwili Kamil Łączyński zanotował kluczowy dla końcowego wyniku przechwyt. Dodatkowo włocławianie byli bardzo pewni na linii rzutów wolnych, dzięki czemu zdołali utrzymać prowadzenie do końcowej syreny. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jonah Mathews, który zdobył 23 punkty, 5 zbiórek i 3 asysty. W ekipie gości wyróżniał się Michael Lewis – zdobył 22 punkty, 6 zbiórek i 3 asysty.

Po 9 kolejkach Energa Basket Ligi zespół z Dąbrowy zajmuje 15 pozycję w tabeli. W niedzielę, 7 listopada, zmierzy się u siebie z wiceliderem, Czarnymi Słupsk. Początek meczu w hali „Centrum” o godz.15.30. Bilety, w cenie 15-30 zł, dostępne na stronie www.mksdabrowa.pl W dniu meczu w kasach hali wejściówki każdej kategorii będą droższe o 5 zł.

9.kolejka Energa Basket Ligi
Anwil Włocławek – MKS Dąbrowa Górnicza 90:86 (15:24, 20:24, 28:19, 27:19)

Anwil Włoclawek: Jonah Mathews 23, Luke Petrasek 18, James Bell 16, Kamil Łączyński 12, Kavell Bigby-Williams 8, Alex Olesinski 7, Maciej Bojanowski 3, Szymon Szewczyk 3, Kyndall Dykes 0, Sebastian Kowalczyk 0, Marcin Woroniecki 0

MKS Dąbrowa Górnicza: Mike Lewis II 22, Steven Haney 20, Josip Sobin 16 (11 zb), Devyn Marble 6, Adam Brenk 6, Jakub Motylewski 6, Michał Nowakowski 4, Marcin Piechowicz 3, Filip Małgorzaciak 3, Alan Czujkowski 0

fot. www.facebook.com/AnwilWloclawek

Czytaj więcej

Nieruchomości

Przetarg na sprzedaż nieruchomości położonej w rejonie ul. Kazdębie

Kultura

Weekend w mieście

Wiadomości

Dzień Ziemi w parku Zielona

Rekreacja

Nadrzędny cel: wygrać derby