Dostępne skróty klawiszowe:
Przemysław Kędzior: Mieszkańcy często zgłaszają potrzebę remontów czy budowy nowych chodników. Nie jest to temat nowy, a dotyczy niemal wszystkich dzielnic. Skąd więc pomysł, by wydzielić w końcu specjalny fundusz właśnie na ten cel?
Damian Rutkowski: – Pomysł na Fundusz Chodnikowy, czyli zabezpieczenie w budżecie miasta 5 mln zł wyłącznie na inwestycje chodnikowe, zrodził się z sygnałów, które docierały do nas od radnych. Często podnosili oni argument, że nie mogą bezpośrednio wskazywać takich przedsięwzięć, a jedynie wypowiadać się za lub przeciw większym inwestycjom. Idąc tym tropem, przygotowaliśmy dla nich tzw. mapę potrzeb chodnikowych. To lista miejsc wskazanych przez dąbrowian, gdzie mieszkańcy najbardziej oczekują remontów lub budowy nowych chodników. Na tej podstawie radni opracowali swoją listę, która teraz jest przez nas weryfikowana.
Damian Rutkowski, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej
Na czym dokładnie polega ta weryfikacja? Jakie kryteria są brane pod uwagę?
– Przede wszystkim sprawdzamy, czy teren, na którym miałby powstać chodnik, należy do gminy, bo tylko wtedy możemy prowadzić inwestycje. Analizujemy także potencjalne kolizje z infrastrukturą podziemną: sieciami energetycznymi, gazowymi, ciepłowniczymi. Jeśli przebiegają w tym miejscu, może to utrudnić albo nawet uniemożliwić budowę.
Kiedy poznamy ostateczną listę lokalizacji i kiedy można się spodziewać pierwszych realizacji?
– Zweryfikowana lista powinna trafić do komisji gospodarki komunalnej na początku maja. Liczę, że radni wtedy wybiorą swoje priorytety. Na tej podstawie rozpoczniemy wyceny poszczególnych zadań, zgodnie z ich miejscami na liście, aż do wyczerpania puli 5 mln zł. Potem już będzie można wskazać konkretne lokalizacje do realizacji. Chciałbym, by stało się to jak najszybciej, bo musimy też uwzględnić czas wymagany na przetargi czy inne sprawy formalne. W niektórych przypadkach wystarczy zgłoszenie robót, w innych konieczny będzie projekt budowlany i uzyskanie stosownych pozwoleń.
A więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kiedy można liczyć na rozpoczęcie robót?
– Optymalnie byłoby ruszyć z pracami na przełomie półrocza. To najlepszy czas pod względem warunków pogodowych. Latem ryzyko opóźnień z powodu aury jest mniejsze, a sam okres wakacyjny oznacza też mniejszy ruch na ulicach. Dzięki temu roboty będą mniej uciążliwe dla mieszkańców. Gdyby udało się ruszyć latem, do jesieni moglibyśmy zrealizować całe przedsięwzięcie.
Czy Fundusz Chodnikowy będzie jedynym źródłem finansowania takich inwestycji w mieście?
– Zdecydowanie nie. Chodniki w naszym mieście powstają również w ramach Budżetu Obywatelskiego czy Dąbrowskiego Budżetu Partycypacyjnego. DBP, w czasie dziesięciu edycji, pozwolił na budowę ponad 30 tys. m kw. chodników, biegnących na długości ok.15 km. Żeby lepiej uzmysłowić sobie tę skalę, można wyobrazić sobie, że to odległość sprzed Pałacu Kultury Zagłębia do centrum Sławkowa albo Siewierza. Chodniki realizowane są także przy okazji większych inwestycji drogowych – budowy nowych dróg czy remontów jezdni. W takich przypadkach zawsze staramy się modernizować lub uzupełniać infrastrukturę towarzyszącą, czyli właśnie chodniki, ale też i drogi rowerowe. Tam, gdzie nie da się ich rozdzielić, budujemy ciągi pieszo-rowerowe o szerokości trzech metrów, z których mogą korzystać zarówno piesi, jak i rowerzyści. Tak dotychczas postępowaliśmy i w taki sposób nadal będziemy działać.
Rozmowa ukazała się w kwietniowym wydaniu Przeglądu Dąbrowskiego