Dostępne skróty klawiszowe:
Co roku, wiosną, odżywa zły i niebezpieczny nawyk wielu osób – wypalanie traw. Wypalający ściągają zagrożenie i szkodzą środowisku. Trzeba też pamiętać, że ich działanie jest karalne.
Mimo corocznych apeli i akcji edukacyjnych, wciąż żyje stereotyp, według którego wypalanie użyźnia glebę. W rzeczywistości niszczy roślinność, zabija owady i małe zwierzęta, a do tego często prowadzi do dużych pożarów, które zagrażają ludziom.
Ogień trawiący łąki czy pola szybko się rozprzestrzenia, obejmuje nieraz spore obszary, dociera do lasów czy zabudowań. Podczas pożarów łąk do atmosfery dostaje się wiele szkodliwych gazów, a gaszenie wymaga kosztownych akcji strażackich.
Sprawcy wypaleń muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. W zależności od szkód jakie wyrządzą, podpalenia traktowane są jako wykroczenia albo przestępstwa.
Od 1 marca 2018 roku (do 9 kwietnia ), Państwowa Straż Pożarna w województwie śląskim odnotowała ponad 2.184 pożarów traw i nieużytków rolnych. Ranne zostały w nich 3 osoby, w tym 2 dzieci.
W 2016 roku, w całej Polsce odnotowano prawie 126 tys. pożarów, ponad 38 tys. dotyczyło traw i łąk. Stanowiło to 32 proc. wszystkich pożarów. W ich wyniku zginęły 2 osoby, a 101 zostało rannych. Średnio co 13 minut strażacy wyjeżdżali do takiego pożaru, a przeciętny czas jego gaszenia to 47 minut. Szacunkowe straty powstałe na skutek tych zdarzeń opiewają na 10 mln 397 tys. zł.
W zeszły roku w naszym województwie doszło do 5.520 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, w których rannych zostało 8 osób, w tym 1 dziecko.