Dostępne skróty klawiszowe:
Siatkarki MKS-u przerwały serię porażek. Mimo, że przegrywały już 0:2, zdołały odwrócić losy spotkania i w swoim 300. meczu w ekstraklasie pokonały Enea PTPS Piła 3:2.
Poniedziałkowe spotkanie nie ułożyło się z początku po myśli gospodyń. Problemy w przyjęciu, szczelny blok PTPS-u, a także proste, indywidualne błędy sprawiły, że dąbrowianki przegrały premierową partię 20:25. To nie był jednak koniec problemów. W drugiej partii pilanki postawiły prawdziwą ścianę nad siatką, a ekipa z Alei Róż nie potrafiła się przez nią przebić. Rywalki natomiast skutecznie kontrowały i wygrały drugą partię po zabójczej końcówce 25:21. MKS miał twardy orzech do zgryzienia w przerwie, aby nie powtarzać scenariusza i nie stracić znowu trzech punktów.
Po przerwie gra wreszcie zaczęła kleić się MKS-owi. Mimo, że przegrywał już 18:21 i wydawało się, że czas wracać do domu, tak się jednak nie stało. Dobre bloki Natalii Perlińskiej i zagrywka Aleksandry Lipskiej sprawiły, że udało się odrobić straty (21:21), a skuteczne ataki Patrycji Polak i Aliony Martiniuc dały zwycięstwo w trzeciej partii (25:23).
Dąbrowianki od tego momentu uwierzyły, że można wyrwać punkty w meczu z piątą drużyną w tabeli. W czwartej odsłonie nie do zatrzymania były w ataku wspomniana Martiniuc, którą wspierała Marta Ciesiulewicz. Dąbrowianki szybko odskoczyły na kilka punktów (16:10) i niesione dopingiem kibiców grały jak równy z równym. W tym secie Zagłębiankom wychodziło niemal wszystko, czego odzwierciedleniem było pewne zwycięstwo 25:21. Zwycięzcę spotkania miał wyłonić tie-break.
W decydującym secie MKS zaczął niemrawo (1:3), ale szybko wrócił do skutecznej gry i objął prowadzenie 5:3. Koncertowo grała Polak, pilanki całkowicie pogubiły się po własnej stronie siatki i zaczęły popełniać niewymuszone błędy. Przy prowadzeniu MKS-u 13:8 było już jasne, że nic się nie zmieni i dąbrowianki mogły świętować długo oczekiwane, pierwsze zwycięstwo u siebie i tym samym w nowym roku.
MKS Dąbrowa Górnicza – Enea PTPS Piła 3:2 (20:25, 21:25, 25:23, 25:21, 15:11)
MKS: Martiniuc, Purchartova, Polak, Ciesiulewicz, Perlińska, Grbac, Colik (l) oraz Drabek, Tobiasz, Lipska.
PTPS: Trnić, Różycka, Bosković, Stencel, Babicz, Wilk, Łysiak (l) oraz Walker, Szubert, Urban, Baran, Kwiatkowska,
MVP: Patrycja Polak